datowanie
datowanie - slider
1965r.2024r.

Emulsje światłoczułe

Prace Andrzeja Wełmińskiego należące do działu „Emulsje światłoczułe” wpisują się w długą tradycję poszukiwań na styku fotografii, malarstwa i rzeźby, stanowiąc zarazem intymną refleksję nad pamięcią i przemijaniem. Autor sięga po techniki, które przywołują estetykę dawnych procesów fotograficznych, takich jak ferrotypia czy ambrotypia, jednak traktuje je jako punkt wyjścia do indywidualnych eksperymentów z materią obrazu.

Emulsja światłoczuła staje się tu nie tylko medium technicznym, lecz również symbolem kruchości zapisu. Na zdjęciach przypominających rodzinne portrety, postaci jawią się jako niewyraźne, rozmyte świadectwa obecności. Ich twarze często giną w cieniu, sylwetki zlewają się z tłem, a samo tło traci znaczenie. Obrazy te przypominają pokruszone lustra pamięci, w których ślad przeszłości jest nieuchronnie zniekształcony przez czas. Niekiedy szkło, metal lub płótno stają się częścią kompozycji, wzmacniając wrażenie nadgryzienia przez czas, kruchości i ulotności.

Jak zauważył Andrzej Zygmuntowicz, to obrazy bliskich i znajomych, których już z nami nie ma, wspomnień, które blakną, płowieją, rozwarstwiają się wbrew naszej woli. Sam artysta pisze: „Dużo eksperymentowałem z technikami fotograficznymi i użyciem emulsji światłoczułej jako materii malarskiej, bardzo szczególnej materii, gdyż posiada ona możliwość zapamiętywania obrazów sprawiając wrażenie autentyzmu. Autentyzm działa na nas w sposób dziwnie fascynujący i nie ma charakteru estetycznego.”

Cyfrowe techniki druku, z których artysta również korzysta, otwierają nowe możliwości, ale nie zmieniają istoty przekazu. „Emulsje światłoczułe” pozostają opowieścią o światłoczułości pamięci: jej chemii, nietrwałości, i paradoksalnej sile oddziaływania.