Ukryte myśli / Mój własny wiersz

Autor:
Andrzej Wełmiński
Rok powstania:
1995
Rodzaj:
Obiekt
Technika:
obiekt – różne materiały
Materiał:
lateks, papier, pióra, spreparowane łapy gęsi, sznurek
Cykl:
-
Rozmiary:
70x50x32 cm
Nr. inwentarza:
Wel OB-004

drukuj

Obiekt przeznaczony do użycia w spektaklu Ameryka czyli nie oglądaj się za siebie

Trzy kucharki (Jak antyczne Parki albo trzy wiedzmy z Makbeta) gotują niemiły los Karla Rosmana.  Jedna z nich przez cały spektakl oskubuje gęś (co jednoznaczne jest z losem głównego bohatera).

Obiekt zrobiony jest z płótna malarskiego. To częściowa atrapa (częściowa gdyż nogi są jak najbardziej rzeczywiste).

Obiekt jest reminiscencją obrazów z jatek i targowisk, gdzie można było się zaopatrzyć w świeże mięso i drób. Szyje pozbawionych głów  gęsi, kaczek i innego drobiu owijane były gazetami lub szarym papierem pakowym…

W tym wypadku do tego celu użyto wiersza samego autora…

 

Już nie chcę nic…

i tylko żal, smutek, zobojętnienie,

że piec coraz chłodniejszy jest

znudziło się palenie

a także, że zabrakło drwa

na ognia rozniecenie

 

dawnymi czasy było tak:

piec stał, do tego był gorący

a drwal narąbał drew co piec

czyniły ten dymiący

a upał był i gorąc bił

aż dech zapierający

 

zupa się grzała, topniał łój

a z pieca łuna biła

zapomniał tylko drwal,

że już siekiera się stępiła,

dodać do tego trzeba też,

że pękła stara piła

 

zakrzepły łój i zupa już

też jest nie do jedzenia,

ciepła ukryty jakiś czar

naturę swoja zmienia

z ogniem wygasły słowa już

i prysły też marzenia…

tekst Bibl.: Suspension Condition Teresa & Andrzej Welminski [katalog] POSK Gallery, Londyn, 2019