Katalog cyfrowy » Kolekcje » Prace na papierze » Dzwoneczki
drukuj
Tytuł: Dzwoneczki (z cyklu W ruinach)
Technika mieszana, emulsja światłoczuła, rysunek, collage, 1993
Andrzej Wełmiński
W pracy Dzwoneczki pejzaż ruin zakładów Solvay w Krakowie zamienia się w niemal księżycową przestrzeń postapokaliptyczną. Zarejestrowany za pomocą naświetlanej emulsji światłoczułej obraz przemysłowej destrukcji traci kontury realności — zamienia się w wypłowiałą mapę ciszy, na której pozostają tylko blizny po tym, co istniało.
Na pierwszym planie, w dolnej partii kompozycji, widzimy zarys samotnej postaci — figury zaczerpniętej ze spektaklu Manjacy. To zabawka do ciągnienia i zarazem autoportret artysty: postać z pochyloną głową, uderzająca pałeczkami w tytułowe „dzwoneczki” — delikatne, lecz wyraźnie złote, jakby należące do innego świata. Ich dźwięk nie niesie się jednak daleko. W tym krajobrazie wszystko zostaje natychmiast wchłonięte przez ziemię, przez milczącą materię ruin.
W tym autoportrecie nie ma heroizmu — jest kruchość. Figura artysty jest mała wobec ogromu przestrzeni, a dźwięk staje się gestem daremnym, niemal dziecięcym, przywołującym echo dawnego rytuału. Jakby postać próbowała obudzić coś, co już dawno zostało pogrzebane.
Dzwoneczki to obraz o pamięci, która nie przemawia już słowami, lecz przedmiotami i gestami. Wełmiński – jako twórca teatru i obrazu – staje się tutaj świadkiem bez głosu, medium dźwięku, który niknie, zanim jeszcze zdąży wybrzmieć.
Jak w całym cyklu W ruinach, czas nie jest tu linią, lecz przestrzenią — warstwą, przez którą trzeba się przedzierać, by dostrzec postać, gest, intencję. A może po prostu dźwięk, który rozbrzmiewa w miejscu, gdzie wszystko inne już umilkło.