Katalog cyfrowy » Kolekcje » Prace na blasze » Hermes
drukuj
Naga postać namalowana na cynkowej, skorodowanej blasze, wyłania się ze szklanego słoja wypełnionego ziemią, niczym roślina doniczkowa. W kontraście do niemal eterycznego ciała pojawiają się realne, wypreparowane skrzydła nietoperza, przytwierdzone drutem do nóg figury.
Motyw Hermesa — posłańca bogów zapewniającego łączność pomiędzy sferą piekieł, ziemi i nieba, opiekuna podróżnych i przewodnika dusz w zaświaty — zostaje tu celowo przekształcony. W tradycyjnych wyobrażeniach Hermes nosił przy nogach delikatne ptasie skrzydła, atrybuty szybkości i lekkości. W tej interpretacji skrzydła są jednak inne: zamiast ptasiej gracji dostajemy skrzydła nietoperza — suche, kruche, obciążone symboliką nocy i przekroczenia granic znanego świata.
Jak pisała Anna Baranowa:
„Wzlatujący krzywym łukiem 'Hermes’ nie ma ptasich skrzydeł, lecz suche skrzydła nietoperza. Powinny mu dobrze służyć w locie do ciemnej domeny Duchów, ale jednocześnie nietoperz to istota przeklęta, niższego lotu, zatrzymana w rozwoju.”
Ta ambiwalencja staje się kluczowa: Hermes nie jest tu triumfującym przewodnikiem światła, lecz raczej istotą zawieszoną na granicy. Jego lot — krzywy, niepewny — wiedzie nie ku niebu, lecz ku strefom cienia. Nietoperz, związany z podziemiem, śmiercią i tajemnicą, wprowadza ton niepokoju: zamiast wyzwolenia, mamy do czynienia z ciężarem nieprzepracowanej przemiany.
„Hermes” staje się zatem figurą niepewnej podróży, napięcia między wzlotem a upadkiem, między tęsknotą za transcendencją a ciężarem ziemskiej materii. To obraz wotywny, ale i obraz zwątpienia — modlitwa o przejście, w której skrzydła mogą zarówno unieść, jak i zawrócić ku ziemi.