Katalog cyfrowy » Kolekcje » Artyści Anonimowi » Pejzaż surowo wzbroniony
drukuj
„Pejzaż surowo wzbroniony” (1970)
Autorzy: Artyści Anonimowi (Andrzej Wełmiński, Roman Siwulak)
Miejsce ekspozycji: Galeria Foksal, Warszawa, 1972
W pracy Pejzaż surowo wzbroniony z 1970 roku — pokazanej publicznie dwa lata później w Galerii Foksal — Andrzej Wełmiński i Roman Siwulak (występujący wspólnie pod szyldem „Artyści Anonimowi”) proponują radykalne przewartościowanie idei pejzażu jako gatunku artystycznego. Instalacja, wykonana z desek pozyskanych z transportowych skrzyń drewnianych i brutalistycznych napisów szablonowych, jest nie tyle krajobrazem, ile jego negacją – zasłoną, kurtyną, ironicznym komentarzem wobec tradycji przedstawiania i iluzjonistycznego obrazowania rzeczywistości.
Zamykając widok na rzeczywisty pejzaż, artyści wprowadzają element absurdu i prowokacji – otwarta przestrzeń natury zostaje potraktowana jak teren zakazany, strefa kontrolowana, której nie wolno oglądać, konsumować wzrokiem ani przetwarzać estetycznie. W ten sposób Pejzaż surowo wzbroniony staje się rodzajem konceptualnego manifestu – pytaniem o granice widzialności, o sens przedstawiania w epoce, w której rzeczywistość staje się coraz bardziej przefiltrowana przez ideologie, technologię i mechanizmy władzy.
Praca wpisuje się w szerszy nurt sztuki konceptualnej lat 70., której istotą było nie tyle wytwarzanie obiektów, co formułowanie myślowych prowokacji i krytycznych gestów wobec samej instytucji sztuki. Instalacja Wełmińskiego i Siwulaka dialoguje z ówczesnymi tendencjami dematerializacji dzieła (Lucy Lippard), krytyką spektaklu (Guy Debord), ale także z lokalnym kontekstem – cenzurą, pejzażem politycznym PRL i działaniami Galerii Foksal jako laboratorium idei.
Odmawiając odbiorcy tradycyjnej kontemplacji piękna, Pejzaż surowo wzbroniony ustanawia nowy typ relacji między sztuką a rzeczywistością – opartą na zakłóceniu, ironii i napięciu pomiędzy obrazem a zakazem jego oglądania. To dzieło z pogranicza sytuacjonizmu, ready-made’u i interwencji przestrzennej, które do dziś rezonuje jako przenikliwy komentarz do statusu obrazu i widza w kulturze wizualnej.
Fotografia dokumentująca instalację została wykonana zimą, co dodatkowo wzmacnia wrażenie „zatrzymania” rzeczywistości – jakby pejzaż, tak jak wolność widzenia, uległ zawieszeniu.