Katalog cyfrowy » Kolekcje » Obrazy na płótnie » Mój własny wiersz
drukuj
W obrazie „Mój własny wiersz” Andrzej Wełmiński zestawia obraz śmierci i codzienności z intymnym gestem literackim. Oto oskubana, pozbawiona głowy czarna gęś (tuszka), jak te sprzedawane dawniej na targowiskach, których szyje owijano gazetą lub szarym papierem pakowym. Tu jednak ten papier to kartka z wierszem samego autora – tekst staje się opakowaniem, a zarazem epitafium.
Pozostają resztki puchu – niemal zawieszone w powietrzu jak echa przeszłości, a wiersz staje się dokumentem gasnącego ciepła, wygasłego pieca i stępionej siekiery. To lament nad przemijaniem, metafora nie tylko zamarłej codzienności, lecz także wypalonej potrzeby tworzenia, marzeń, żaru – zarówno ognia, jak i słowa.
Już nie chcę nic…
i tylko żal, smutek, zobojętnienie,
że piec coraz chłodniejszy jest
znudziło się palenie…
Gęś staje się tutaj nie tylko nośnikiem pamięci kulturowej, ale i symbolem przemiany: od ciepła życia do chłodu zapomnienia. Widz nie tylko kontempluje obraz śmierci, lecz staje się też świadkiem czułego aktu samoparafrazy – kiedy artysta owija swoją twórczość wokół tego, co martwe, jednocześnie ją wskrzeszając.